Indie - Agra > AGRA FORT

AGRA FORT, nazywany też Czerwonym Fortem, to zespół budowli fortyfikacyjnych zamkniętych wewnątrz potężnych murów obronnych. Fort budowano od XVI do pierwszej połowy XVII wieku. Dzieło rozpoczął cesarz Akbar w 1565 roku, a kontynuowali jego następcy.

To właśnie stąd spoglądał tęsknym wzrokiem w kierunku mauzoleum Taj Mahal za zakolem rzeki Jamuny jego budowniczy, cesarz Shahjahan. Ostatnie lata życia cesarz spędził bowiem w "areszcie domowym". Uwięził go jego własny syn Aurangzeb, który usunął ojca z tronu i przejął władzę.
Na terenie fortu znajdowało się niegdyś ponad 500 budynków, z których najstarsze zbudowane były z piaskowca, a najmłodsze z marmuru. Teren fortu otaczają solidne mury o długości około 2,5 km, ale dziś zwiedzanie części udostępnionej dla turystów zajmuje zaledwie godzinę. Reszta jest wciąż w rękach armii, choć już nie cesarskiej ani nie brytyjskiej.

PIASKOWIEC, MARMUR i DUCHY HISTORII

Czerwony Fort w Agrze to w istocie wzniesione z czerwonego kamienia potężne grodziszcze, którego początków należy szukać w XI wieku, choć to, co oglądamy dzisiaj, zostało w większości wzniesione kilka wieków później – za panowania Mogołów.

Pierwotnie grodem Badalgarh władali radżowie indyjscy, potem przechodził z rąk do rąk, stając się na przemian siedzibą sułtanów, królów i cesarzy.

W czasach Mogołów za grubymi i wysokimi murami mieściło się ponad pół tysiąca rozmaitych budynków – pałaców, meczetów, magazynów, koszar, pawilonów, budynków rządowych, skarbców, zbrojowni, i domów mieszkalnych. Większość budowli wzniesiono z piaskowca, jednak późniejsze budowano już z marmuru, więc nie wszystko, co znajduje się w Czerwonym Forcie jest czerwone.

Akbar odbudowywał i rozbudował zrujnowany przez ciągłe wojny Badalgarh w ciągu ośmiu lat, zatrudniając przy tym około 4000 ludzi. I tak oto powstała mogolska stolica w Agrze, której pałace, dziedzińce i meczety miały być świadkami wielkiej i krwawej historii wielkiego i krwawego rodu. Duchy i legendy do dziś krążą pomiędzy murami, a jak dobrze się wsłuchać, można usłyszeć szepty przeszłości opowiadające na przykład o cesarzu Shah Jahanie patrzącym tęsknym spojrzeniem z marmurowego balkonu wieży Musamman Burj w kierunku Taj Mahal, gdzie spoczywała jego ukochana żona.

Kolejni cesarze też dodawali coś od siebie budując, ale i niszcząc. Shah Jahan, wnuk Akbara, wyburzył wiele pięknych starych budynków w stylu bengalskim i gudżarackim, żeby zrobić miejsce dla swoich marmurowych pałaców. Budowle te były już mocno nadgryzione zębem czasu, a ponadto, zarówno Mogołowie, jak i wszyscy im współcześni nie mieli w swoim słowniku słowa „zabytek”, ani tym bardziej wyrażenia „ochrona zabytków”, więc należy mu to wybaczyć. Trudniej wybaczyć dziewiętnastowiecznym Brytyjczykom, którzy w latach 1803-1862 burzyli wszystko, jak leci, żeby postawić sobie koszary. O, Allachu! Ty widzisz i nie grzmisz!

Do naszych czasów dotrwało zaledwie około trzydziestu budynków i budowli, a koszary stoją sobie dalej, zajmowane obecnie przez armię indyjską. Część zażołnierzona nie jest oczywiście dostępna dla zwiedzających, ale i tak jest co podziwiać.

Powierzchnia fortu to setki tysięcy metrów kwadratowych zabudowanych na planie półokręgu przytulonego do rzeki Jamuny, która niegdyś płynęła tuż pod murami. Grube na kilka metrów mury zewnętrzne ciągną się na długości 2,5 kilometra i pną się ku niebu na wysokość od 16 do 30 metrów.

Do fortu prowadzą dwie wielki bramy – Delhi Gate i Amar Singh Gate, wcześniej nazywana Akbari Darwaza. Niestety za Delhi Gate zaczyna się wojskowa część Fortu, więc cywile muszą go zdobywać od strony Amar Singh Gate.

Nieruchomy inwentarz Czerwonego Fortu obejmuje obecnie kilka wybitnie pięknych i godnych uwagi obiektów.

Najstarszym zachowanym budynkiem w forcie jest zbudowany przez Akbara Jahangiri Mahal (Pałac Dżahangira). Przed nim postawiono wielką kamienną  „wannę”, którą odkryto w ruinach jednego z pałaców. Możliwe, że był to prezent ślubny dla Nur Jahan, najważniejszej żony Jahangira.

Sam Jahangiri Mahal to budowla z czerwonego piaskowca, delikatnie zdobiona na zewnątrz marmurowymi intruzjami. Na wewnętrznym dziedzińcu przykuwają uwagę bogato rzeźbione w motywy roślinne i geometryczne elemnisze z pąkami lotosu i słoniowymi trąbami.

Do Pałacu Jahangira przylega Anguri Bagh, luksusowy ogród służący niegdyś kobiecej części cesarskiej siedziby. Niegdyś rosło tu mnóstwo kwiatów i krzewy winorośli, które nie tylko dostarczały spacerującym paniom słodkich owoców, ale przede wszystkim dawały upragniony cień. Aurangzeb kazał wyciąć winorośle, żeby nikogo nie kusiła produkcja wina, dziś na ich miejscu znajdziemy trawniki obmurowane geometrycznymi wzorami, które przypominają perski dywan.

Za nim znajduje się sypialnia Shaj Jahana - Khas Mahal i przylegające do niej małe pawilony dwóch córek cesarza.

Narożna ośmiokątna wieża, Musamman Burj, wygląda jak wydziergana z marmurowych koronek tworzących obramowanie cofniętych do dyskretnych nisz okienek otwierających się na wszystkie strony świata. Cesarzowa Mumtaz i jej towarzyski mogły cieszyć oczy widokiem miasta i rzeki nie będąc przez nikogo widziane. Złośliwość historii sprawiła, że to właśnie z tej luksusowej, zdobionej klejnotami marmurowej klatki, Pan Świata, Shah Jahan, zdetronizowany i uwięziony przez swojego syna Aurangzeba mógł dowoli patrzeć na rzekę i miasto, a przede wszystkim na najpiękniejszy grobowiec świata, Taj Mahal, w którym spoczywała jego ukochana Mumtaz.

Obok znajduje się Shish Mahal – Pałac Lustrzany z lustrzanymi mozaikami i inkrustacjami z kamieni półszlachetnych, najpiękniejszy klejnot całego kompleksu.

Przed nim w dole widać duży prostokątny trawnik. Nie domyślilibyśmy się zapewne, że kiedyś były tu marmurowe zbiorniki z wodą, w których pływały kolorowe ryby.  

Pawilon Audiencji Prywatnych, Diwan-i-Khas, powstał w 1637 roku za panowania Shah Jahana, który przyjmował w niej odwiedzających go władców i ich ambasadorów.

Shah Jahan lubił luksus, ale był też człowiekiem pobożnym, wybudował więc Perłowy Meczet (Moti Masjid), uważany za jeden z najpiękniejszych meczetów w całych Indiach.

Diwan-i-Am, Sala Audiencji Publicznych, wzniesiona na polecenie Shah Jahana w 1628 roku, wspiera się na licznych smukłych kolumnach. To w niej właśnie stał słynny Pawi Tron, na którym lubiący przepych cesarz mógł się poczuć prawdziwym władcą świata.

Wyrodny syn Shah Jahana zbudował meczet nazywany Nagina Masjid, Meczet  Klejnotu, nieco mniejszy od Perłowego, ale również bielutki i pełen wdzięku. Ta świątynia przeznaczona była wyłącznie dla kobiet, bo Aurangzeb, w przeciwieństwie do swojego ojca, był już „fundamentalistą” całą gębą, więc uczęszczanie do wspólnego meczetu przez kobiety i mężczyzn uważał za wielce niestosowne, żeby nie powiedzieć nieprzyzwoite.

Żeby zobaczyć wszystko, trzeba nieźle się nachodzić. Ale warto, pomimo lejącego się z nieba ciekłego słonecznego złota, bo fort w Agrze to ciężki od historii i kipiący pięknem gród, jeden z cudów na liście Światowego Dziedzictwa Kultury.

W Polityce prywatności dowiedz się więcej o sposobie i zakresie przetwarzania Twoich danych osobowych oraz o celu używania cookies.

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.